Konkurs 9
Butelka, czyli słoik
Po ocaleniu z egzekucji Irena z fałszywymi dokumentami znów działała w Żegocie, ukrywała się. Ciężko chora matka przysłała jej karteczkę: "Niemcy znowu cię szukali, nie wolno ci wstąpić do mnie". Nie mogła przyjść na pogrzeb matki wiosną 1944 r.
Kartotekę Żegoty od powrotu z Pawiaka wkładała zawsze do butelki i zakopywała w ogródku willi przy Lekarskiej 9 (w przedstawieniu amerykańskie uczennice mówią: słoik). Mieszkała tu jej przyjaciółka i łączniczka Jadwiga Piotrowska. Przez jej dom przewinęło się trzydzieścioro żydowskich dzieci.
Po wojnie Irena przekazała kartotekę Adolfowi Bermanowi, który w Żegocie był sekretarzem, a od 1947 r. - przewodniczącym Centralnego Komitetu Żydów w Polsce. Komitet odbierał dzieci i umieszczał we własnych zakładach, a potem wysyłał do Izraela. W książce o Żegocie Teresa Prekerowa wymienia liczbę 2500 dzieci uratowanych dzięki Sendlerowej i jej współpracownikom. Ogródek przy Lekarskiej istnieje do dziś. Dziko zarośnięty, ze starą jabłonią pośrodku, pod którą Irena i Jadwiga zakopywały butelkę.
Piasek na patelni
Wybuch Powstania zastaje Irenę w mieszkaniu Marii i Henryka Palestrów przy Łowickiej na Mokotowie. Jest z nią Stefan Zgrzembski, działacz PPS, który dotąd ukrywał się w Otwocku i na Pradze. Przed wojną skończył prawo na Uniwersytecie Warszawskim, znali się z Ireną od lat 30. Pobiorą się po wojnie.
11 sierpnia Niemcy palą domy w tej części Mokotowa. Około trzydziestu osób kryje się w piwnicach przy Łowickiej 54. Mają eter, narzędzia chirurgiczne, bandaże - tworzą punkt sanitarny. W połowie września w tłumie warszawiaków wychodzą z miasta. Na Okęciu zajmują baraki. Niemcy trzymali w nich Żydów, a potem żołnierzy radzieckich. Wszędzie pluskwy i wszy. Na ścianie wisi obrazek Kremla. Zakładają tu szpital PCK. Do marca 1945 r. Irena pracuje jako pielęgniarka. Jest z nią Anna (imię zmienione), dziewczynka z getta. Przez rok po wojnie będą mieszkać razem w norze pośród gruzów na Siennej.
Anna do dziś przyjaźni się z Ireną. - Traktowała mnie jak córkę - mówi. Anna pamięta scenę z Okęcia, kiedy chorowała na zapalenie zatok - Irena grzeje na patelni piasek, wsypuje do pończochy i delikatnie przykłada do czoła Anny.